Pomóżmy spełnić ostatnie marzenie taty – dokończyć dom dla jego dzieci – tak zaczyna się opis zrzutki. Rodzina, mama i trójka dzieci, zostali sami po nagłej śmierci męża i taty Ryszarda Stawiarskiego. Śmierć zabrała także marzenie o zamieszkaniu razem we własnym domu, który pan Ryszard budował własnymi rękami z myślą o swojej rodzinie.
Tragedia przyszła tuż przed świętami, 5 grudnia 2024 roku a rodzina została w trudnej sytuacji, bez środków na ukończenie budowy i bez pewnego dachu nad głową.
„Tata był człowiekiem o wielkim sercu – nie tylko dla swojej rodziny, ale i dla innych. Pracował jako budowlaniec, stawiał domy dla innych rodzin, lecz własnego nie zdążył ukończyć. Był niezwykle honorowy, nigdy nie prosił nikogo o pomoc. Każdego dnia ciężko pracował, często po 12 godzin dziennie, nie zważając na własne zdrowie, byle tylko zapewnić nam lepszą przyszłość.
Najmłodszy syn, 8-letni Damianek, był jego oczkiem w głowie. Tata zawsze walczył o jego przyszłość, wspierał go w nauce, pomagał mu odnaleźć się w świecie. Bez niego życie stało się jeszcze trudniejsze.
Nasze warunki od zawsze były skromne. Najpierw mieszkaliśmy u dziadków, gdzie sześć osób dzieliło dwa pokoje, potem w wynajętym mieszkaniu, którego wysoki czynsz był ogromnym obciążeniem finansowym. Po śmierci taty otrzymaliśmy mieszkanie komunalne – to chwilowa stabilizacja, ale naszym prawdziwym domem miał być ten, który tata budował własnymi rękami.”
Dziś dom jest w stanie surowym, brakuje instalacji, ogrzewania, podłóg, tynków. Rodzina nie jest w stanie sama go dokończyć. Nie ma także serca aby dom sprzedać, bo pan Ryszard włożył w niego całe swoje serce, marzenia i pracę. Dlatego zwracają się z prośbą o pomoc, aby spełnić ostatnie życzenie swojego męża i taty – ukończyć budowę domu.
Każdy z nas może pomóc, wystarczy najdrobniejsza nawet wpłata. Każda kwota to krok naprzód do spełnienia marzenia rodziny.
Link do zrzutki:




