Nowosądecka Organizacja Strażnicza dokładnie przeanalizowała przetargi ogłoszone przez gminę Krynica-Zdrój w 2025 roku. Tym razem skupiamy się na konkretnym problemie, który w praktyce obniża konkurencyjność i jakość usług: braku kryteriów jakościowych, nawet tam, gdzie pieniądze są znaczące i oczekiwania mieszkańców wysokie.
W przetargach publicznych stosowanie wyłącznie kryterium ceny – choć zgodne z prawem – coraz częściej prowadzi do rezultatów, które trudno uznać za optymalne z punktu widzenia mieszkańców i interesu publicznego. Gdy zamawiający nie ocenia niczego poza najniższą stawką, z pola widzenia znika to, co w rzeczywistości najważniejsze: jakość, trwałość, estetyka, terminowość, a nawet odpowiedzialność środowiskowa. W 2025 roku wiele przetargów ogłoszonych przez gminę Krynica-Zdrój zostało skonstruowanych właśnie w ten sposób. W dokumentacjach nie pojawiają się żadne dodatkowe kryteria. To trzeba na pewno poprawić.
Trzeba także gminę pochwalić, że nie dopisuje ekwilibrystycznego kryterium „terminu płatności”, jak to zdarzą się w innych gminach.
Przeanalizowane dokumentacje pokazują ten niepokojący trend. W przetargach na letnie i zimowe utrzymanie dróg wojewódzkich (wartość 1,15 mln), obsadzenie rabat kwiatowych (poziom poniżej 130 000 zł), odbiór i zagospodarowanie odpadów i roboty budowlane (droga wewnętrzna w Słotwinach) cena decyduje niemal wyłącznie – brak jakichkolwiek kryteriów takich jak termin reakcji, ekologia czy doświadczenie wykonawcy. To błąd, bo przetarg publiczny nie powinien być tylko walką o najniższy koszt. Powinien oceniać wartość usługi – a ta składa się z jakości, terminowości i zrównoważonego podejścia.
Choć warto docenić to, że gmina podzieliła większe zamówienie na części – jak w przypadku dróg wojewódzkich – wciąż nie zastosowano nawet podstawowych wymagań jakościowych. W przypadku rabatek kwiatowych, choć usługa ma służyć turystom i mieszkańcom przez całe lato, nie pytano o estetykę, harmonogram pracy, a nawet odporność roślin na warunki atmosferyczne. To oznacza, że w grę wchodzi tylko cena – choć w innych gminach sąsiednich, takich jak Muszyna, już w marcu 2025 r. w analogicznym przetargu na kwiaty o i doświadczenie – 60 proc. punktów za cenę i 40 proc. za liczbę realizacji czy kwalifikacje personelu, chociaż popełniono pewne błędy. Tam postawiono jednak na estetykę miasta i przygotowanie wykonawcy – tutaj zabrakło tego impulsu.
Gmina Krynica‑Zdrój jako uzdrowisko i miejsce turystyczne powinna zdecydowanie bardziej zwracać uwagę na estetykę przestrzeni publicznych – szczególnie tam, gdzie to widać najbardziej: w alejkach full of flowers czy w schludnych, bezpiecznych drogach. Czas, by za ceną poszły zobowiązania do jakości – i to już w tegorocznych przetargach. Bez tego nawet najlepiej przygotowane zamówienia mogą okazać się tylko półśrodkami – a mieszkańcy i turyści czekają na pełną wartość zamówionych usług, nie tylko na najtańszą stawkę za kilometr, kwiat czy wywóz śmieci.
Stosowanie kryteriów jakościowych w przetargach publicznych nie tylko jest zgodne z Prawem zamówień publicznych, ale wręcz wynika z jego ducha i celów. Art. 239 ustawy PZP jasno wskazuje, że zamawiający ocenia oferty na podstawie kryteriów oceny ofert określonych w dokumentach zamówienia, a kryterium najniższej ceny powinno być stosowane tylko wtedy, gdy przedmiot zamówienia jest jednoznacznie opisany i nie wymaga oceny elementów jakościowych. Tymczasem wiele usług – szczególnie tych, które dotyczą mieszkańców bezpośrednio – zawiera istotny komponent jakościowy, nawet jeśli zamawiający nie zawsze go formalizuje.
Umiejętne stosowanie kryteriów jakościowych polega na dwóch rzeczach: po pierwsze – należy wybierać tylko te cechy, które można rzetelnie ocenić, a po drugie – muszą to być cechy, które realnie wpływają na wartość zamówienia dla gminy i mieszkańców.
Przykład. W przetargu na zimowe utrzymanie dróg można zastosować kryteria:
- czas reakcji na zgłoszenie (np. do 60 minut od wezwania) – im krótszy, tym więcej punktów;
- liczba jednostek sprzętowych przypisanych do zadania – np. minimum 3 pługi dla określonego rejonu;
- posiadanie zapasowego sprzętu – premiowane, bo wpływa na niezawodność usługi;
- doświadczenie wykonawcy w ostatnich 3 sezonach zimowych – wykazane referencjami, ale oceniane według jasnych progów, np. 1 pkt za każdy sezon.
W pielęgnacji zieleni – np. w przetargu na obsadzenie rabat – zamiast żądać referencji w warunkach udziału (co może być barierą), można zapisać:
- jakość materiału roślinnego – np. co najmniej II klasa szkółkarska z gwarancją;
- czas reakcji na zlecenie interwencyjne (np. usunięcie uschniętej rośliny);
- proponowany harmonogram wymiany nasadzeń sezonowych;
- liczba podobnych realizacji w miastach powyżej 5 tys. mieszkańców – oceniana jako kryterium, a nie warunek.
W odbiorze i zagospodarowaniu odpadów – zamiast koncentrować się wyłącznie na cenie – można zastosować kryteria, które premiują wykonawców dbających o środowisko i komfort mieszkańców:
- udział pojazdów niskoemisyjnych lub elektrycznych – np. 1 pkt za każdy pojazd spełniający normę EURO 6, 2 pkt za każdy pojazd elektryczny lub LNG;
- metoda zagospodarowania odpadów resztkowych – premiowanie rozwiązań ograniczających składowanie, np. 5 pkt za przekazywanie >50% do odzysku energetycznego;
- system monitoringu GPS w pojazdach – ułatwiający kontrolę tras i ograniczający zbędne przejazdy;
- edukacja ekologiczna – np. kampania informacyjna lub aplikacja dla mieszkańców premiowana dodatkowymi punktami.
W każdym z powyższych przypadków PZP nie tylko dopuszcza takie działania, ale wręcz je rekomenduje, o ile zamawiający opisze sposób przyznawania punktów w sposób jasny i sprawdzalny. Niedopuszczalne są wyłącznie zapisy arbitralne, np. „gmina oceni estetykę według uznania komisji” – ale już ocena na podstawie załączonych zdjęć wcześniejszych realizacji z referencjami może być akceptowalna, jeśli zamawiający przyzna np. 5 pkt za każde udokumentowane zlecenie powyżej 50 tys. zł z ostatnich 3 lat.
Dobrą wiadomością jest to, że Krynica już kiedyś wyciągnęła wnioski. W 2024 roku przetarg na obsługę techniczną Festiwalu Jana Kiepury został uproszczony, zera wymagań skomplikowanych referencji i ograniczenia do ceny przy jednoczesnym niższym progu wartościowym (130 tys.). To pozwoliło zaprosić mniejszych wykonawców do gry i potwierdziło, że warto eksperymentować – szczególnie gdy brakuje jakości.
Te historyczne doświadczenia dowodzą, że można to zmienić również teraz – bez łamania prawa, a z zyskiem dla gminy i mieszkańców. Wystarczy wprowadzić kryteria jakościowe o niewielkiej, ale znaczącej wadze, np.: czas reakcji (5–10 proc.), ekologiczność sprzętu (10–15 proc.) i doświadczenie personelu (15–20 proc.). Nawet jeśli cena stanowi 60 proc. wagi, to pozostaje miejsce na premiowanie lepszych jakościowo ofert.
Nowosądecka Organizacja Strażnicza będzie dalej obserwować krynickie procedury. Wierzymy, że sama świadomość problemu i wprowadzenie prostych zmian może całkowicie zmienić z perspektywy jakości ofert – oraz pokazać, że przestrzeń publiczna nie musi być tania, ale powinna być dobrze zrealizowana.
NOS nie rozstrzyga o łamaniu prawa przetargowego, zajmujemy się jakością organizowanych przetargów. Chcemy podnosić tę jakość przetargów nie tylko w gminie Krynica Zdrój, ale także w 16 gminach powiatu nowosądeckiego.
Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030 PROO Priorytet 3.
/materiał partnera/
